Wspaniałe wakacje w Grecji
Powinno się wyjechać w góry?
Czyste, błękitne niebo. Orzeźwiające, chłodne powietrze. Wiatr: silny, w pewnych sytuacjach niosący ożywcze, elektryzujące oziębienie, równie nieraz gnający, gorący halny. Kręte, małe jaskinie, naświetlane wyłącznie niewielkimi lampkami, karkołomne jak mitologiczne labirynty, ciche, gniewne, oczekujące na nieuważnych turystów. Szerokie, jasne doliny, trasy wyłożone kamieniami, bystre, jasne potoki o wodzie zimnej jak lód. Duże hale, porośnięte energicznie zieloną trawą, wśród której nieśmiało kryją się drobne kwiaty w obawie przed gromadami wypasanych owiec. Niskie, jakoby skarlałe sosny, wyrastające pośród najtwardszych skał gęstym, butelkowym szpalerem broniące swych tajemnych gąszczów. Oraz nareszcie szczyty, granie i turnie: majestatyczne, budzące lęk samym swym ogromem masywy, intensywne, poszarpane linie przełęczy, przerażająco ciche oraz niepokojąco sielankowe gołoborza. Od czasu do czasu zamarła na skałach, jakoby obserwująca widoki, kozica. Oto Tatry, lokalne góry: piękne, niepokojące, tajemnicze, mimo przecinających je setek szlaków. I wątpliwość: jak można ich nie lubić?